Dokąd zmierza branża pożyczkowa?

Dokąd zmierza branża pożyczkowa?

Katarzyna Jóźwik
Dyrektor Generalna, Smartney Sp. z o.o.

Przez kilka ostatnich lat rynek pożyczek pozabankowych rozwijał się bardzo dynamicznie. Firmy pożyczkowe modyfikowały ofertę, by sprostać wymaganiom coraz bardziej wymagającego klienta. Wspomagały się technologią i analityką, by klient otrzymywał środki sprawnie, szybko i bez formalności. Tak głębokich analiz dotyczących potrzeb klienta, ich preferencji i wzorców zachowań nie widziałam przez 20 lat pracy w sektorze consumer finance.

Rok 2019 przyniósł zmiany. W kategoriach wzrostu i innowacji rynek raczej się ustabilizował, daleko mu do dynamiki, którą mogliśmy obserwować jeszcze kilka lat temu. Obniżona dynamika sprzedaży pożyczek nie wynika raczej lub jedynie z istotnego ograniczenia popytu (500+ jest oczywiście wsparciem dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji, ale nawet 500+ nie powstrzyma ludzkich aspiracji), ale także z ograniczenia w podaży.

Otóż, niektóre firmy pożyczkowe, działając w sytuacji olbrzymiej niepewności co do zmiany lub interpretacji regulacji, spowolniły lub zatrzymały akcję kredytową, nie inwestują już w rozwój, w markę, a inwestorzy ograniczają dostęp do finansowania. Kontynuacja czy nasilenie tego trendu może spowodować wykluczenie z dostępu do profesjonalnego pozabankowego finansowania klientów w najtrudniejszej sytuacji.

Paradoksalnie, w tym samym czasie popyt na produkty pozabankowe może wzrosnąć wraz z potencjalnymi zmianami w polityce kredytowej czy ofercie banków, wynikającymi ze zdarzeń w nie uderzających np. wątku kredytów frankowych czy interpretacji dotyczących rozliczeń prowizji przy wcześniejszej spłacie kredytów.

Należy też wspomnieć o tym, ze branża firm pożyczkowych, tradycyjnie już z otwartą głową podchodzi do poszukiwania nowych modeli biznesowych. Oprócz świeżych rozwiązań bardziej wytrzymałych na wstrząsy regulacyjne, targetujących nisze pomiędzy bankami a typowymi firmami pożyczkowymi, jakim jest np. Smartney, w kuluarach słychać, że gracze rynkowi pracują nad nowymi produktami o mniejszej presji regulacyjnej. W dłuższej perspektywie czasu być może jest to optymalne rozwiązanie (jak stabilne i na jak długo nie wiemy), ale widać też już dzisiaj, że firmy pożyczkowe zajęły się optymalizacją kosztową w całym łańcuchu sprzedaży i obsługi pożyczek, by przygotować się na nieuniknione acz nieokreślone w skali i w czasie zmiany: widoczne są na rynku optymalizacje w obszarze zatrudnienia czy kosztów akwizycyjnych.

Podsumowując, gdybym miała odpowiedzieć „dokąd zmierza branża pożyczkowa” odpowiedziałabym, że w kierunku „poszukiwania trwalszych modeli biznesowych” aniżeli te, które funkcjonowały dotychczas.