Mało Polaków oszczędza na emeryturę

Mało Polaków oszczędza na emeryturę

Na co głównie Polacy gromadzą oszczędności? Przede wszystkim na finansowanie bieżących wydatków. Tak zadeklarowało 32,3% gospodarstw domowych, natomiast aż 60% nie ma żadnych oszczędności. Co więcej – odwróceniu tej tendencji nie sprzyjają rządzący, którzy w uprzywilejowanej pozycji w stosunku to OFE stawiają system ZUS-owski. Wyniki badania, przygotowanego przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce wraz z Instytutem Rozwoju Gospodarczego SGH, obejmują I kwartał 2014 roku.

OSZCZĘDNOŚCI NA BIEŻĄCĄ KONSUMPCJĘ 

W Polsce dominuje „akcyjne” i „mobilizacyjne” podejście do oszczędzania, czego dowodzi finansowanie oszczędnościami przede wszystkim bieżącej konsumpcji. Motywacja ta jako podstawowa w hierarchii celów nie zmieniła się od pół roku. Na „wydatki na nieruchomości” oszczędza 26,6% ankietowanych, a prawie 20% gromadzi środki „bez specjalnego przeznaczenia”.

Wciąż niski jest odsetek gospodarstw domowych, w których oszczędzanie stanowi stabilną pozycję. Znaczenie dla oszczędzania ma źródło dochodu oraz sytuacja rodzinna. Wśród gospodarstw domowych, utrzymujących się z tzw. źródeł niezarobkowych, zaledwie co czwarte mogło wykazać się jakimikolwiek oszczędnościami. Z kolei w przypadku rodzin wielodzietnych oszczędza 1/3. – Wkład w kreowanie niedojrzałych decyzji o oszczędzaniu ma nie tylko niewystarczający poziom edukacji finansowej, zawdzięczamy to także forsowanym przez rząd komunikatom w systemie emerytalnym. W argumentach zwolenników zmian przeważały te o wysokich prowizjach zarządzających i „obronie” obywateli przed przyszłością z OFE – przekonuje dr Mirosław Bieszki, doradca ekonomiczny KPF.

WARTO OSZCZĘDZAĆ I CO Z TEGO?

Z badań przeprowadzonych przez Fundację Kronenberga „Postawy Polaków wobec oszczędzania” wynika, że ponad połowa respondentów wydaje tyle, ile zarabia, a 34%  oszczędza „od czasu do czasu”. Zatem jedynie 17% dysponuje nadwyżką dochodów nad wydatkami. Jeśli już oszczędzamy, to krótkoterminowo: na elektronikę, wypoczynek czy samochód. Zarówno raport KPF-IRG SGH, jak i Fundacji dowodzą, że aż pięć razy więcej gospodarstw oszczędza na krótki termin niż tych, które myślą o długiej perspektywie.

Co ciekawe jednocześnie aż 2/3 respondentów uważa, że warto odkładać pieniądze „na przyszłość”. Sęk w tym, że takie nastawienie nie znajduje odbicia w podejmowanych decyzjach. Oszczędzanie na emeryturę znajduje się na szarym końcu rankingu priorytetów oszczędnościowych.

PRZYSZŁOŚĆ Z LOKATĄ I DEPOZYTEM?

Wobec niskiego poziomu wiedzy o finansach, nie dziwi też, jaki sposób oszczędzania preferują polskie gospodarstwa domowe. Najwyżej cenione są lokata terminowa albo depozyt w banku – produkty zupełnie niepasujące do długoterminowego gromadzenia pieniędzy. Drugie miejsce zajmuje produkt ubezpieczeniowy „polisa na życie z częścią inwestycyjną”, który, biorąc pod uwagę horyzont czasowy, dobrze przystaje do profilu oszczędzania na długi okres. Obecnie toczy się dyskusja nie tylko nad jego opłacalnością, ale i nad klauzulami umownymi. W ostatnim czasie zostało już wytoczone lub w toku przygotowania jest co najmniej kilka pozwów zbiorowych przeciw towarzystwom oferującym ten produkt.

Na pewno pozytywnie należy ocenić aż 25,2% wskazań na nieruchomości jako formę zabezpieczenia się na emeryturę. Co istotne, ten wynik wskazań idzie w parze z miejscem w hierarchii celów oszczędzania.

Nadal popularne jest trzymanie środków w przysłowiowej „skarpecie”, bowiem co 10-ty z ankietowanych wskazał na taką formę oszczędzania na „starość”. Oszczędności na emeryturę w formie obligacji deklaruje ponad 7% badanych, a w akcjach jedynie 4,5%. Tymczasem właśnie w długim horyzoncie czasowym docenione winny być zalety względnie bardziej ryzykownych instrumentów finansowych.

POLACY JAK RUMUNI 

Podsumowując, z przytoczonych raportów wyłania się model oszczędzania, który:

– pod względem kultury oszczędzania bliżej nam do Rumunii, czy też Turcji niż Niemiec, Austrii, a nawet mocno dotkniętej kryzysem Hiszpanii;- wyraźnie rysuje się brak kultury systematycznego oszczędzania małych kwot, ale z dużą regularnością w długim okresie;- ofensywa rządowa na rzecz zmiany systemu emerytalnego może mieć fatalne skutki dla mobilizacji gospodarstw domowych do oszczędzania na emeryturę, ponieważ utrwaliła obraz państwa opiekuńczego.

Tekst jest skróconą wersją opracowania dra Mirosława Bieszki, Doradcy Ekonomicznego KPF.