Popyt na kredyty ma się dobrze. W Unii Europejskiej

Popyt na kredyty ma się dobrze. W Unii Europejskiej

Koniunktura na kredyty w krajach Unii Europejskiej w I półroczu 2015 roku była zdecydowanie wyższa niż w Polsce – wynika z opublikowanego przez europejską reprezentację rynku kredytowego, EUROFINAS, cyklicznego raportu. Sumaryczny wzrost wszystkich kategorii kredytów w grupie krajów należących do tej organizacji osiągnął 13,1% w porównaniu z pierwszym półroczem roku 2014, a w ujęciu wartościowym wyniósł 202 miliardy EUR. Dwucyfrowa dynamika nabiera jeszcze większego znaczenia w warunkach deflacji. Z tego pozytywnego obrazu wyłamuje się Polska, gdzie dynamika wydanych kart kredytowych i udzielonych kredytów konsumpcyjnych jest aż 4-krotnie niższa. Skąd się bierze tak znacząca dysproporcja?

Na wysoką dynamikę wzrostu w kredytach konsumpcyjnych w Unii Europejskiej złożyły się bardzo pozytywne tendencje we wszystkich kategoriach kredytu. Wartość wypłaconych w I połowie 2015 kredytów gotówkowych wzrosła o 9,8% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, osiągając poziom 33,995 mld EUR. Również na rynku kredytów samochodowych wskaźniki dynamiki są imponujące, ponieważ wartość udzielonych kredytów na zakup nowych samochodów wzrosła o 9,9%, a w liczbach bezwzględnych – o 26,217 mld EUR. Jeszcze wyższa była dynamika kredytowania zakupu samochodów używanych. W tym przypadku zanotowano wzrost aż o 13,8%, co przekłada się na 20,740 mld EUR. Jakkolwiek, należy podkreślić, że dwa rynki – niemiecki i brytyjski ze wzrostami ponad 18% – wyraźnie napędzają dynamikę, to jednocześnie wzrosty widać na wszystkich rynkach krajów należących do Unii Europejskiej.

Szwecja, Włochy, Rumunia oraz Hiszpania stały się liderami rynku kredytów konsumpcyjnych. To tam wskaźniki wzrostu zdecydowanie przekraczają 10%. Na szczególną uwagę zasługuje rynek hiszpański, gdzie przez długi okres dominowało określenie „susza kredytowa”. Dzisiejsze sukcesy gospodarki hiszpańskiej mogą być zatem przypisane odradzającej się konsumpcji wewnętrznej.

Rynki niemiecki i brytyjski charakteryzowały się niższą dynamiką, ale nadal wskaźniki powyżej 5% na tak dojrzałych rynkach należy uznać za bardzo dobry wynik. Wysoka dynamika napędza konsumpcję wewnętrzną, co widać w prognozach na koniec roku i początek następnego. –Przez długi okres źródło wzrostu stanowił rynek samochodowy. Obecnie widać wyraźnie, że impulsy wzrostu są rozłożone bardziej równomiernie, co dla perspektyw gospodarczych UE ma bardzo duże i pozytywne znaczenie. Tym bardziej, że towarzyszy im wzrost konsumpcji prywatnej – podkreśla Hayley McEven z EUROFINAS. Ujemną dynamikę odnotowały jedynie Portugalia i Czechy.

Dla porównania, według danych Biura Informacji Kredytowej, banki i SKOK-i udzieliły o 4,7% mniej r/r kredytów konsumpcyjnych oraz wydały o 7,1% mniej r/r kart kredytowych we wrześniu. – Taki niepokojący obraz naszego rynku nie może dziwić. Co gorsza, nie decydują o tym czynniki popytowe, ale podażowe. Banki ciągle nie wiedzą, jaki będzie kształt ustawy frankowej. Co więcej, populizm w wypowiedziach polityków może budzić jeszcze większą ostrożność po stronie dostawców produktów finansowych, co jednak nie tłumaczy braku konkretnych rozwiązań ze strony rządu – ocenia dr Mirosław Bieszki, Doradca Ekonomiczny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.