Blisko 70 proc. klientów spłaciło pożyczkę przed czasem

Choć wartość zaległych płatności Polaków stale rośnie, większość klientów Wonga nie ma problemu ze spłatą zadłużenia. Młody singiel z dobrą historią kredytową, świadomy swoich decyzji finansowych, który pożycza średnio 1077 zł na 106 dni – tak wyglądał klient firmy w III kw. 2016 r.

Ponad 2,2 mln rodaków ma problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań kredytowych i poza kredytowych – wynika z Indeksu Zaległych Płatności Polaków przygotowanego przez BIK. Z każdym rokiem nasze zadłużenie rośnie. Kwota przeterminowanych długów sięgnęła już 47,19 mld zł. Jednak mimo niepokojących danych z rynku, są również klienci, którzy spłacają swoje zobowiązania wzorcowo. Jak wynika z danych Wonga, w III kw. 2016 r. 67,4 proc. udzielonych przez firmę pożyczek zostało spłaconych przed czasem. Dla porównania, w III kw. 2015 r. było to 53,4 proc., a w tym samym okresie 2014 r. – 50 proc. W ciągu dwóch lat, porównując kwartał do kwartału, nastąpił wzrost o 17 p.p.

– Nasze dane pokazują, że pożyczkobiorcy Wonga to świadomi klienci, którzy wiedzą, ile i na jaki okres zaciągnąć zobowiązanie finansowe. Gratyfikujemy ich wiedzę i staramy się ją pogłębiać, dzięki platformie edukacyjnej Kapitalni.org. Jeśli klient zaangażuje się w kursy, zda test sprawdzający jego wiedzę, to zaoferujemy mu tańszą pożyczkę. Zniżki mogą sięgnąć 45 proc. Już blisko 50 proc. naszych klientów jest aktywnych na platformie edukacyjnej Kapitalni.org. Ta współpraca procentuje, co widać m.in. po wskaźniku wcześniejszych spłat pożyczki – mówi Marcin Borowiecki, prezes Wonga w Polsce.

Profil pożyczkobiorcy

Kto terminowo spłaca pożyczki? Największa grupa osób pożyczających od Wonga to single (47 proc.) w wieku 25-34 lat (38 proc.). Średnie dochody klienta firmy sięgają 2-3 tys. zł netto. Wszyscy pożyczkobiorcy mają rachunek bankowy i telefon komórkowy oraz dostęp do internetu. Większość cieszy się też dobrą historią kredytową.

– Trzy czwarte klientów Wonga aktywnie korzysta z usług bankowych. Co ciekawe, aż jedna trzecia może się pochwalić „złotą” historią kredytową w BIK. Oznacza to, że ofertę kredytu dostaliby w każdym banku. Ponad 50 proc. klientów, a dokładnie 52 proc. ma rysy na historii kredytowej, ale to nie eliminuje ich z systemu bankowego. Jedynie 5 proc nie miałoby szansy na pożyczkę/kredyt w banku – mówi Marcin Borowiecki.

W III kw. br. średnia kwota pożyczki udzielonej przez Wonga wyniosła 1 077 zł. W przypadku pożyczki krótkoterminowej było to 691 zł, a ratalnej – 1 630 zł. Klienci, którzy zaciągali zobowiązanie finansowe w Wonga po raz pierwszy, z reguły pożyczali mniej, niż ci, którzy kolejny raz korzystali z usług firmy – 645 zł wobec 704 zł jeśli chodzi o pożyczkę krótkoterminową i 1 344 zł wobec 1 671 zł w przypadku pożyczki ratalnej.

W okresie lipiec-wrzesień br. klienci Wonga średnio zaciągali pożyczkę na 106 dni. W przypadku pożyczki krótkoterminowego było to 40 dni, a ratalnej – 200 dni.

Wbrew pozorom nie każdy może dostać pożyczkę w Wonga. W III kw. br. wśród wszystkich złożonych przez nowych klientów wniosków o jej udzielenie, 74 proc. zostało odrzuconych. Przyjętych zostało jedynie 26 proc.

– W Wonga mamy bardzo restrykcyjny model weryfikacji klienta. Po pierwsze, korzystamy ze źródeł zewnętrznych – warto wspomnieć, że byliśmy pierwszą firmą pożyczkową w Polsce, która zaczęła współpracować z BIK. Drugim elementem sprawdzania przez nas klienta są dane deklaratywne. Mamy najbardziej rozbudowany na rynku formularz, który pozwala nam przeprowadzić prawidłową weryfikację. Zbieramy również dane behawioralne, zwracamy uwagę na to, np. w jaki sposób klient porusza się po stronie internetowej. Dzięki tym stopniom oceny klienta, nasze straty na kapitale zainwestowanym w pożyczki są na poziomie 3 proc. Dla porównania w bankowym consumer finance to jest 2 proc. – mówi Tomasz Fedyna, członek zarządu Wonga w Polsce.

Na co pożyczają Polacy

Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Ipsos Marketing dla Wonga.com, w ciągu ostatnich dwóch lat pożyczkę wzięło 67 proc. Polaków korzystających z internetu. 42 proc. z nich pożyczyło w tym okresie do 10 tys. zł. 24 proc. respondentów wzięło pożyczkę do 3 tys. zł, a w przypadku zdecydowanej większości – 70 proc. ankietowanych – kwota zaciągniętego zobowiązania była wyższa.

7 proc. nigdy nie korzystało z usług pożyczkodawców, ale rozważało taką możliwość. Z kolei 23 proc. badanych zadeklarowało, że nigdy nie zamierza korzystać z tej formy wsparcia.

Od lat, niezmiennie, Polacy zadłużają się przede wszystkim na remont lub zmianę wystroju mieszkania. W ciągu dwóch ostatnich lat pożyczkę na ten cel wzięło 32 proc. badanych, którzy kiedykolwiek skorzystali z tej formy wsparcia finansowego. 27 proc. respondentów pożyczyło pieniądze na zakup auta lub roweru, a 24 proc. na niespodziewane naprawy lub wymianę niezbędnego sprzętu domowego.

Z kolei 22 proc. pożyczkobiorców zadłużyło się, by kupić gadżety elektroniczne. Taki sam odsetek wziął pożyczkę na przyjemności – np. wakacyjny wyjazd, a niewiele mniej (21 proc.) na organizację świąt i imprez. 13 proc. ankietowanych pożyczyło, by spłacić wcześniej zaciągnięte zobowiązania.

– Szczególnie niepokojące jest zaciąganie kolejnego zobowiązania finansowego, w celu spłaty innego długu. Działając w ten sposób łatwo wpaść w spiralę zadłużenia, z której trudno później się wydostać. To sytuacja, w której przestajemy na bieżąco kontrolować wszystkie koszty i opłaty związane z zaciągniętymi długami – mówi Tomasz Fedyna. – Pożyczka krótkoterminowa, spłacana jednorazowo, nie powinna również służyć do finansowania świąt lub imprezy. Staramy się mówić o tym klientom, chcemy by podejmowali rozsądne decyzje finansowe – dodaje członek zarządu Wonga.

Przed zaciągnięciem jakiegokolwiek zobowiązania, zawsze trzeba zastanowić się, czy jest ono nam niezbędne, a jeżeli tak, to który z dostępnych produktów finansowych będzie najlepszy. Nie powinniśmy pożyczać pieniędzy na przyjemności, organizację świąt czy spłatę zadłużenia, ani zadłużać się na więcej niż będziemy w stanie spłacić.