Sektor pośrednictwa w dobie rynkowej niepewności

Sektor pośrednictwa w dobie rynkowej niepewności

Na rynku finansowym pojawia się coraz więcej źródeł niepewności wpływających na funkcjonowanie jego podmiotów. Skutkiem jest rosnąca trudność w zdefiniowaniu przyszłych trendów i odpowiednie dostosowanie modeli biznesowych. To kluczowe zagadnienia, którym poświęcony był kolejny, piąty już Kongres Pośrednictwa Finansowego, zorganizowany przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych.

Ponieważ Kongres odbywał się w przeddzień wyroku TSUE dotyczącego kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego, na pierwszy plan z natury rzeczy musiały wysunąć się kwestie prawne. Jak wiadomo, skutki wyroku TSUE dla systemu bankowego, obliczane na kwotę 20-60 mld złotych, rozłożone zostaną na dłuższy okres czasu. Mogą one jednak dotknąć także sektor pośrednictwa kredytowego, dla którego sprzedaż kredytów hipotecznych jest głównym źródłem dochodów. Osłabione kapitałowo banki mogą bowiem generować mniejszy strumień nowych produktów kredytowych. Warto wskazać, że o rozwiązanie problemu abuzywnych klauzul apelował wcześniej do banków UOKiK, nie doszło jednak do konsensusu i samoregulacji w tym zakresie. A mogła ona być znacznie mniej kosztowna od strony finansowej i wizerunkowej niż rozwiązania implementowane przez regulatora. O walorach takiego podejścia do rozwiązania trudnych kwestii na rynku finansowym przedstawiciele ZPF mówili wielokrotnie.

Nie tylko twarde regulacje chronią konsumenta

Kwestia samoregulacji była też przedmiotem innych prezentacji i dyskusji. Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo Kapitałowego w biurze Rzecznika Finansowego, przytoczyła przykłady oszukańczych praktyk, które sprowadzają się do potęgowania problemów klientów, zamiast ich rozwiązywania, jako przykład podając przypadek konsolidacji zadłużenia, które wzrosło wielokrotnie, wpędzając klientów w pułapkę bez wyjścia. Co więcej, łańcuch doradców, kredytodawców i pośredników sprawia, że w tej sytuacji niezwykle trudno ustalić winowajców i odpowiedzialnych, tym bardziej, że pośrednicy zaprzeczają współpracy lub odpowiedzialności za podwykonawców. Powstaje więc tutaj pytanie o zakres odpowiedzialności kredytodawców w stosunku do pośredników, ale także pośredników oferujących ich produkty. Podobna, bardzo praktyczna kwestia w tym aspekcie związana jest z odpowiedzialnością firm dystrybuujących obligacje emitenta. Mec. Marcin Czugan, Wiceprezes ZPF, przypomniał że orzecznictwo UOKiK w tym aspekcie wskazało na odpowiedzialność biura maklerskiego, jako pośrednika stosującego wobec klientów wzorce, w których znalazła się klauzula abuzywna. Reakcja rynku w postaci przynajmniej odmowy współpracy (choć takie przypadki miały na szczęście miejsce) z dostarczającym dokumentację podmiotem byłoby przejawem odpowiedzialnych i etycznych zachowań. Na rezultat, w postaci trudności w finansowaniu firm pożyczkowych i windykacyjnych, zwrócił uwagę Piotr Badura, wiceprezes CRIF sp. z o.o. Z kolei Piotr Zimoląg, reprezentujący Ferratum Polska, wskazał, że wiele firm jest wciąż zakładnikami wysokich, dwucyfrowych rocznych stóp wzrostu, które w obecnych warunkach rynkowych nie są już możliwe do realizacji, dlatego wymagają one negocjacji z akcjonariuszami.

Edukacja sprawą kluczową

Uczestnicy panelu, poświęconego roli liderów w kształtowaniu etycznych zachowań, zgodzili się, że o moralnej postawie firm decydują wartości ich liderów, jednak etyka nie jest wcale elementem procesu ich rekrutacji. Co więcej, ciągle nie brakuje menedżerów, tzw. korpo-egoistów, dla których biznes to biznes, i nie ma w nim miejsca na zasady moralne. Dużo uwagi poświęcono kwestii edukacji z zakresu etyki biznesu. Prof. Dominika Maison z Maison & Partner, zwróciła uwagę na zjawisko przeregulowania obszaru ochrony konsumenta, skutkujące także tym, że nie jest on w stanie przeczytać i zrozumieć klauzul w umowach dotyczących produktów finansowych. Co więcej, prowadzone badania potwierdzają, że 60 proc. klientów zdaje sobie sprawę z niskiego poziomu własnej wiedzy finansowej, ale to wcale nie wpływa na ich chęć zmniejszenia tej luki. Od wielu lat mówi się o konieczności edukacji finansowej już na etapie szkolnym, jednak spektakularnych zmian nie widać. Stąd postulat większej odpowiedzialności firm i ich pracowników, którzy również powinni być częstszym adresatem szkoleń z zakresu etyki biznesu.

Kredyty hipoteczne czynnikiem decydującym o przyszłości sektora

Poza wspomnianymi wcześniej konsekwencjami wyroku TSUE ws. kredytów frankowych, czynnikiem niepewności może być również sytuacja na rynku kredytów hipotecznych, który wydaje się być obecnie w momencie szczytu hossy. W tym roku prawdopodobnie pobity zostanie rekord akcji kredytowej w tym obszarze – ponad 65 mld złotych, przy czym około połowa przechodzi przez kanał dystrybucji pośredniej. Taka wartość sprzedaży wynika jednak bardziej z rosnących kosztów mieszkań w największych aglomeracjach, a nie liczby nowo udzielanych kredytów, na co wskazywał Wiceprezes Zarządu BIK S.A. – Sławomir Grzelczak. Warto też zauważyć, że najbardziej szkodowe są kredyty z poprzedniego szczytu hossy (2008 rok), gdy były one łatwo dostępne i to w rekordowej, dzięki niskiemu kursowi franka, wysokości. Obecnie problem ten dotyczy miast o populacji powyżej 250 tys. mieszkańców, gdzie średnia wartość kredytu zawiera się w przedziale 300-350 tys. złotych. Na przyszły popyt na kredyty hipoteczne wpływ będzie miała natomiast liczebność populacji w wieku 25-34 lata, która jest obecnie o około milion mniejsza niż w starszej generacji. Szacuje się, że lukę tę częściowo wypełnią emigranci. Jednak już jednak teraz na rynku mamy do czynienia z pewnym impasem – poziom podaży nowych mieszkań jest najniższy od 13 lat, co jest konsekwencją braku nowych terenów pod ich budowę, których nie przekazują miasta. Popyt na mieszkania przewyższa więc podaż, ale deweloperzy wstrzymują się z mocniejszym podnoszeniem cen, gdyż doszły one do granicy akceptowalności przez rynek – wskazywał w czasie dyskusji dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich – Konrad Płochocki.

O modelach biznesowych instytucji finansowych zdecydują… klienci

Pod wpływem czynników niepewności i nowych regulacji modyfikowane z pewnością będą modele biznesowe firm finansowych i pośredników. W czasie ostatniego z paneli dyskusyjnych Kongresu mowa była między innymi o modelach hybrydowych. Łączą one elementy online i offline w taki sposób, że klienci mogą inicjować umowę przez stronę internetową, jednak jej finalizacja odbywa się w placówce stacjonarnej, co związane jest kwestią zaufania i potrzebą doradztwa. Uwagę poświęcono także kwestii digitalizacji, która nie musi wcale gwarantować sukcesu, jak dowodzi przykład fintechu FinAI, który wycofał się z oferowania produktów kredytowo-pożyczkowych. Ponadto regulacje znacznie zmniejszyły dochody ze sprzedaży produktów ubezpieczeniowych (bankassurance) pośredników i specjalistycznych ubezpieczycieli (jak TU Europa), stąd konieczność poszukiwania nowych ich źródeł. Andrzej Reterski, Wiceprezes Zarządu Availo – spółki z obszaru LegTech, sugerował, że mogą to być wszelkie usługi, których koszty nie zaliczają się do ustawowych, pozaodsetkowych kosztów kredytów czy pożyczek. Zaliczył do nich usługi prawne dla firm i konsumentów. Obserwacje te potwierdza zainteresowanie banków usługami dodatkowymi, tzw. VAS-ami. Przyszłość może należeć więc do platform zbudowanych wobec komplementarnych potrzeb i doświadczeń klientów.