Zakres społecznego przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów jest w Polsce duży i wykazuje tendencje rosnące – mówi prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka*, badaczka etyki życia gospodarczego i publicznego oraz autorka raportu „Moralność finansowa Polaków 2023”, przygotowanego dla Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
Łukasz Pałka, ZPF: Czy w Polsce panuje przyzwolenie na to, by nie oddawać długów?
Prof. dr hab. Anna Lewicka – Strzałecka: Biorąc pod uwagę odpowiedzi Polaków na zadawane cyklicznie w naszym badaniu pytanie o to, czy oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym, można stwierdzić, że takiego przyzwolenia nie ma.
Około dziewięć na dziesięć osób zgadza się z tym, że długi należy oddawać.
Ale w tym samym badaniu ponad połowa ankietowanych stwierdza, że można usprawiedliwić przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem. Ponad 60 proc. usprawiedliwia zaś pracę na czarno w celu uniknięcia egzekucji długów z pensji. Uznają więc, że jednak nie trzeba wywiązywać się ze zobowiązań finansowych?
Tego typu rozbieżności potwierdzają prawidłowość, obserwowaną także w innych badaniach, polegającą na tym, że ludzie na poziomie ogólnych deklaracji moralnych są bardziej rygorystyczni niż na poziomie oceny szczegółowych zachowań.
Zasada nakazująca oddawanie długów jest uniwersalną normą moralną, przedstawianą w abstrakcyjnej formie, natomiast przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem, praca na czarno w celu uniknięcia ściągania długów z pensji i inne nadużycia, o które pytano respondentów, są konkretnymi działaniami. Dla nich, nierzadko obserwowanych we własnym otoczeniu, łatwiej znajduje się okoliczności usprawiedliwiające.
Prowadzone od ośmiu lat badanie wskazuje również, że rośnie grupa osób, które nie mają zdania w sprawie tego, czy długi należy oddawać. To już 8 proc. ankietowanych w porównaniu do 1 proc. w 2016 r. Czy można powiedzieć, że ta jedna z podstawowych norm moralnych przestaje obowiązywać?
Określiłabym to raczej zjawiskiem erozji standardów moralnych. Polega ono na tym, że chociaż odsetek osób negujących obowiązek oddawania długów jest stabilny i nie przekracza 3 proc., to systematycznie maleje odsetek osób uznających oddawanie długów za bezwzględną powinność moralną i rośnie wielkość grupy osób nie mających zdania na ten temat. Zwiększa się zatem sfera niejasności, granice moralnych sądów rozmywają się.
POPRZEDNIE EDYCJE BADANIA „MORALNOŚĆ FINANSOWA POLAKÓW” SĄ DOSTĘPNE NA STRONIE: https://zpf.pl/badania-i-publikacje/raporty/raporty-cykliczne/
Badania wskazują, że przyzwolenie na nadużycia konsumenckie jest związane z pewnymi zmiennymi społeczno-demograficznymi. Jakie to zmienne?
Wyższym stopniem tego przyzwolenia cechują się mężczyźni, osoby młode, mające problemy ze spłatą zaciągniętych zobowiązań finansowych, mające poczucie krzywdy ze strony instytucji finansowych lub niezadowolone z ich usług.
Inaczej mówiąc, konsumenci czują się pokrzywdzeni przez instytucje finansowe, więc usprawiedliwiają nadużycia po swojej stronie?
Dokładnie tak działa zasada wzajemności. Nieuczciwość instytucji finansowych okazała się argumentem najczęściej wskazywanym dla usprawiedliwienia nieetycznych zachowań konsumentów. Konsument jest na ogół postrzegany jako ofiara transakcji na rynku finansowym i zasada wzajemności nakazuje wyrównać rachunki.
Nawet gdy w grę wchodzi niezwrócenie uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść? Ponad jedna trzecia ankietowanych twierdzi, że można usprawiedliwić takie zachowanie.
I jako uzasadnienie dla takiego zachowania najczęściej wskazuje argument, że kasjerzy też nie zawsze są uczciwi.
Jak nasza społeczna moralność finansowa wypada na tle innych krajów Europy?
Badania w innych krajach z użyciem analogicznego zestawu pytań nie były prowadzone. Ale istnieją opracowania, w których pytano o usprawiedliwianie poszczególnych zachowań, na przykład takich jak: zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie, płacenie gotówką bez rachunku, aby uniknąć płacenia VAT, niezwrócenie uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść.
Ich wyniki pokazują, że w sferze ocen nie odbiegamy od europejskiej średniej. Warto jednak pamiętać, że nie oznacza to, iż w konkretnej sytuacji każdy zachowa się zgodnie z tym, co deklaruje.
Wspomniała Pani o płaceniu gotówką, by uniknąć podatku VAT. Odsetek osób, które usprawiedliwiają takie zachowanie, przekracza 50 proc.
Wracamy tu do zasady wzajemności. Argumentując przyzwolenie na unikanie podatku VAT, prawie dwie trzecie respondentów wskazuje na nadmierną restrykcyjność urzędów skarbowych i obciążenie obywateli podatkami. Skoro pojawia się możliwość, by nie zapłacić podatku, to trzeba odpłacić złem za doznane zło.
Podsumujmy krótko wyniki kolejnej edycji badania.
Społeczne przyzwolenie na nadużycia popełniane przez konsumentów w obszarze
finansów utrzymuje się na wysokim poziomie. Profil osób usprawiedliwiających nieetyczne działania konsumenckie jest stabilny. Hierarchia przyzwolenia na nadużycia w sferze finansów jest względnie trwała.
ZAPRASZAMY DO POBRANIA I LEKTURY RAPORTU NA STRONIE: https://zpf.pl/moralnosc-finansowa-polakow/
*Anna Lewicka-Strzałecka (Instytut Filozofii i Socjologii PAN) jest emerytowanym profesorem w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, redaktorem naczelnym czasopisma „Prakseologia”. Prowadzi badania w dziedzinie metodologii nauk praktycznych, prakseologii, etyki życia gospodarczego i publicznego. Opublikowała ponad sto artykułów i kilkanaście książek w kraju i za granicą, wśród których na uwagę zasługują Etyczne standardy firm i pracowników oraz Odpowiedzialność moralna w życiu gospodarczym,
Nędza korupcji. Profesor Lewicka-Strzałecka wykonywała prace eksperckie między innymi dla Business
Centre Club, Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, urzędów różnego szczebla. Współorganizowała i prowadziła Ogólnopolskie Seminarium Etyki w Biznesie, Organizacji
i Zarządzaniu. Wykładała w Akademii Leona Koźmińskiego, w Warszawskiej Szkole Zarządzania– Szkole Wyższej.